Jasiołka odprawiona z kwitkiem

Jasiołka odprawiona z kwitkiem

W piękne sobotnie popołudnie przyszło nam rozegrać kolejny mecz w ramach ligowej kolejki. Tym razem do Chorkówki przyjechała drużyna z Szebni. Przed tym spotkaniem mieliśmy mieszane uczucia, nie wiedzieliśmy do końca czego może spodziewać się po rywalach, którzy tydzień wcześniej zremisowali z Lublą 1:1. Wiedzieliśmy na pewno, że łatwo się nie poddamy, każdy zawodnik da z siebie 100% swoich możliwości i za wszelką cenę chcieliśmy zdobyć 3 punkty.
Zaraz przed meczem okazało się, że goście przyjechali w okrojonym składzie i musieli wyjść na murawę w 9. zawodników.
Od pierwszych minut zarysowywała się nasza przewaga. Goście nie mogli przebić się na naszą połówkę, a nawet wymienić kilka podań na swojej. Nastawili się na grę z kontry, ale nasi obrońcy spisywali się wyśmienicie. Pierwszą groźną sytuację zmarnował Gradowicz, który trafił w boczną siatkę. Kolejne ataki przynosiły nam wiele sytuacji. Miał je między innymi Praszek. Strzelał kilka razy, ale bramkarz Jasiołki nie dał się zaskoczyć i świetnie bronił każdy nasz strzał. W końcu w 22' dopięliśmy swego. Praszek wykorzystał błąd obrony i wbił piłkę z bliskiej odległości do siatki obok bezradnego w tej sytuacji bramkarza. Od tego momentu obraz meczu nie zmienił się, ale to goście potrafili stworzyć sobie kilka dogodnych sytuacji. Ok. 35' napastnik gości wyszedł sam na sam, przerzucił piłkę nad interweniującym Sochą, który w tym spotkaniu jak dotąd nie miał wiele do roboty, ale sprzed linii bramkowej futbolówkę wybił Harsze. Narastające ataki naszego zespołu zaowocowały bramką do szatni w 43'. Kolejną asystę zaliczył Pilawski, a Praszek ponownie wpisał się na listę strzelców. Na przerwę zeszliśmy z dwiema bramkami przewagi, ale zdawaliśmy sobie sprawę, że wynik mógłby być o wiele wyższy.
Na drugą połowę spotkania wszedł za Drzyzgę Frużyński. Już w 49' spotkania zaliczył pierwszą asystę przy kolejnej bramce Praszka, który tym samym ustrzelił klasycznego Hat-tricka. Po tym golu goście chyba się już kompletnie podłamali, czego skutkiem były zdobywane przez nas bramki. Już w 53' kolejnego gola strzelił Praszek. Niedługo potem strzelec wszystkich jak dotychczas bramek zaliczył asystę. Podał do niepilnowanego w polu karnym Krzywdy, który strzałem lewą noga po długim słupku pokonał bramkarza gości. Był to pierwszy gol Damiana w barwach Nafty. Kolejna bramka to dzieło Michała Najby, który dostał podanie od Rudzińskiego, szybko obrócił się w kierunku bramki i potężnym strzałem pokonał goalkeper'a Jasiołki. W 80' groźną sytuację stworzyli rywale, ale piłka podcięta nad naszym bramkarzem poszybowała nad poprzeczką. Chcieliśmy strzelić jak najwięcej goli, aby poprawić bilans bramkowy, i udało się kolejno w 79' i 84' za sprawą Pilawskiego, dla którego był to pierwszy gol w tym spotkaniu i Praszka, który strzelając swoja piata bramkę ustalił wynik spotkania. 
Wygrywamy 8:0, co cieszy, ale rezultat mógł i powinien być o wiele wyższy. Wyśmienicie bramki Szebni strzegł ich zawodnik, który uratował swój zespół przed jeszcze większą porażką. Wyciągnął masę piłek, które każdy kibic zgromadzony na stadionie widział już w siatce. Cieszy na pewno postawa naszej obrony, która nie pozwoliła rozegrać ani jednej składnej akcji gościom. Frużyński po wejściu także wprowadził wiele zamieszania i rozegrał dobrą połówkę. Martwi natomiast brak skuteczności naszych napastników, którzy mogli dziś strzelić więcej bramek niż dotąd w całym sezonie. 
Dzięki tej wygranej awansowaliśmy oczko wyżej w ligowej tabeli. Wyprzedziliśmy rywala zza miedzy - Faliszówkę, którzy przegrali z Czeluśnicą. Nie znamy narazie wyniku spotkania z meczu z Lubli, w którym miejscowy Orzeł mierzył swoje siły z naszym kolejnym rywalem - Zorzą 03 Łubienko. Ten rezultat wyjaśni, czy remis gospodarzy z Szebniami to wypadek przy pracy, czy ta runda będzie dla nich mało przyjemna. My nie rezygnujemy z walki o 4/5 miejsce w tabeli. Tracimy do Błażkowej, która znajduję się na 5. pozycji w tabeli 5 punktów.
W kolejna sobotę kwietnia udajemy się do wspomnianego Łubienka na mecz, który zapowiada się bardzo ciekawie. Na to spotkanie już dziś serdecznie zapraszamy!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości